zdj. z powrotu z Sobótki
Jutro rozpoczęcie rocku szkolnego (to oczywiste, że nie idę) ale nie o to.. Czy to nie dziwne, że przez waKACje na myśl o rocku szkolnym pierwsze co mi przychodziło na myśl to były.. melanże? Fuck.. coś mi się wydaję (no dobra jestem tego pewna), że tak będzie:D I nie wiem czy się cieszyć czy martwić z tego powodu.. Keep Calm zdam - na pewno ;)
Plącze mi się przeszłość z przyszłością. Nie panuję nad tym. To dzieje się samo z siebie. Wydarzenia z przeszłości i odległa przyszłość(a może wola?). Ta bitwa myśli nie daję mi się skoncentrować na teraźniejszości.
Niektórzy ludzie są na wyciągnięcie ręki, ale tak cholernie nieosiągalni..
Chodzić wzdłuż brudnych i opuszczonych ulic miasta tylko po to by zapomnieć o tych wszystkich wspomnieniach. Wspomnienia są jak szkło. Jak bariera, mur przez który nie da się przejść, mimo że widzi się wszystko przed nią. W dotyku szkło jest zimne i płaskie, bez konstelacji, wyjaśnienia. Zbite kaleczy.
Na zakończeniu rockowych byłam z chłopakami. Jakoś tak wyszło samo;) Nie zabrakło nawet karetki xD
O i song tego dnia link: Strajk-Jutro będzie miło / Chodź ze mną dziewczyną.. la la lalaa Chyba każdemu się to wkręciło.
Żałuję, że w nd nie mogłam być na Rafała inscenizacji, jak przyszłam to już się pakowali, ałcz. Po zaniesieniu wszystkich rzeczy i pożegnaniu się (chyba z 5 razy xd) po 20-stej urwaliśmy się do Bella Italia (komentarz: ostro).
A tak przy Rafale.. ostatnio sobie nieźle grabi u mnie
Nadmiar siły do życia
Przerost woli istnienia
Przestrzeń pełna zachwytu
Nieobecność cierpienia
Straty nie do pokrycia
Oddalenie zbawienia
Nadmiar siły do życia
Przerost woli istnienia
Od zawsze brzydko wożę się i noszę źle
Od zawsze byłem grzeszny, gniewny
Ulegałem gdy wadzili mnie
Ulegałem gdy kusili dzielnie
Ulegałem biernie, niezmiennie
Na pokuszonko, pokuszenie senne
I nie ukrywam, że ulegnę jeszcze raz
I popełnię setny raz to samo zło
Coma-Nadmiar