zdj.pt.
I <3 Croatia
Skoro fota i wstęp jest o Chorwacji to zaczynam.. Jak mi się nie chcę pisać. Wizualnie: niebieska przezroczysta woda, białe plaże, wysokie góry, drzewka oliwkowe i braaak komarów ^^ Cały wyjazd szybko minął. Trochę monotonnie (8-9śniadanie, na którym rzadko bywałam, 10-12 plaża, 12-15 siesta, znowu plaża, 18 obiadokolacja i czas wolny). Oczywiście jeśli plaża nie była obowiązkowa ja siedziałam w hotelu xd Początkowo przeszkadzał mi ten cały grafik (moja podświadoma opcja odruchu tzw.fuck the system), ale z czasem się przyzwyczaiłam, co nie oznacza, że nie był naginany;> Dobrze trafiłam z pokojem, i w kwestii pomieszczenia jak i towarzystwa (w innym prawdopodobnie bym jedynie całe popołudnia leżała na plaży i widziała o 75%mniej). Chciałam przywieźć tego całego sthasneeego jeżowca z morza, ale nie dość, że go nie widziałam, nie znalazłam to nadal nie wiem czy te urocze Coś pokryte długimi, czarnymi kolcami to zwierze czy roślina -.- Tak, brawo Shila. Oprócz biżuterii(jak zwykle..) i alkoholu przywiozłam tylko 2 magnesy związane z Chorwacją xD W sumie to nie wiem na co ta kasa się rozmyła. Pogoda była ładna, 3 dni tylko padało, a opady nie wyglądają jak w PL, można je przyrównać do dziecka w Lany Poniedziałek - wyleje na cb wiadro i spier...no wiecie:) i jeszcze się bezczelnie zaciesza. Dwa dni pod rząd padało jak byliśmy w górach (i dwa dni miałam białą bluzkę-zła opcja:/), ale za pierwszym razem był hardcore, że nawet nie żalowałam, że nie pojechałam na Rafting (z przyczyn bardziej sthasnyych niż jeżowce) ;] Mam dużo zdjęć. Niektóre gdyby trafiły do CKE napewno wykorzystaliby je do matury z j.ang. do zadań z opisaniem sytuacji na obrazku, totalny chaos mimik twarzy xD Punktem naszych żartów była Masło i jej mało inteligentne i sobie zaprzeczające wypowiedzi xD Nie aż tak męczące jest jechanie 24h autokarem. Chyba w moim słowniku powoli zaczęło się odnawiać wyrażenie: na zawsze:) Niektóre zdarzenia zostaną pomiędzy naszą 5-ką, ale najważniejsze jest to, aby nic nie wyszło 'poza' i to, że wszystko skończyło się tak jak miało:) A mojej mamie została tylko rozkmina jak mogłam się tak ubrudzić żywicą na plaży i skąd się tam wgl wzięła xD
I wakacje zaczęły się od nowa..
29 lipca mieliśmy 100-tkę, mało, dużo, nie wiem. Stawiam na jakość<3
Tydzień minął od naszego powrotu. Nie mam pojęcia gdzie dalej jechać. Mam już pewien zarys, ale muszę z innymi pogadać już tak na serio;)
Q vs J Już czuję, że bd z tym kłopoty..