tęsknię do tego czasu, kiedy wszytsko było proste i piękne.
poprawka: prostsze i piękniejsze
moje zycie to ciąg przejebanych przypadków,istna komedia omyłek.Wczoraj wydawalo mi się że jestem Bogiem i słysze ludzkie myśli, a moja potęga nie mieści się w maluczkim, słabym ciele, które nawiasem - jak mialam wrażenie - coś rozwalało od środka. Rano skonstatowałam z niejaką satysfakcją, że żebra całe, nogi całe, tylko mózg przypomina rozgotowaną owsiankę. Ach ta sklonność do kulinarnych środków stylistycznych.
Powinno mnie się chyba zamknąć, robię się niebezpieczna dla otoczenia
stoję sam na sam z zyciem i muszę coś zniszczyć