zplątałam się w dosyc nieciekawa sytuację. Na dobrą sprawę nie wiem co mam zrobić, chce tego i tego, realizowanie peirwszego zaklada sprzecznośc z drugim. Tzn, nie moim zdaniem, ale M. nie przekonam do swych racji i zawsze będzie się kończylo źle, gdy tylko poejme probe polaczeni pierwszego z drugim.
zrezygnowac z peirwszego dla drugiego i sie unieszczesliwc,zrezygnowac z tego co dostaje ostatnio, a czego mi brakowalo - akceptację poparcie etc?
nie zrezygnowac z peirwszego i oszukiwać w związku z drugim? udawac że nic, nigdy i w końcu się zaplątac w zeznaniach?
otwarcie realizowac pierwsze, może drugie się nauczy że mni nie zmini?
stracic drugie??
kurwa. wszytkiemu winna jest jebana matura, do ktorej notabene moglbym zacząc cos powtarzać.
wszystko na łeb w jednym momencie, szit.
bo w końcu normalnośc jest linoskoczkiem nad otchłanią anormalności"
Inni zdjęcia: chciałbym umrzeć jak James Dean swiatowatpliwosci... newhope962229 / 06 / 25 xheroineemogirlxManul Stepowy - Otocolobus manul tomaszj851520 akcentovaCóż, w Polsce bieda ... ezekh114Hhhh allthecold29.6.25 inoeliaZejście do grobowca bluebird11Motylem jestem :) halinam