Mickiewicza zostawiam, bo... bo jakoś mi tu pasuje. Pokazuje, że byłam wtedy, tego któregoś tam września na naprawdę prostej drodze. I ją skomplikowałam, kurde.
"Dobranoc! już dziś więcej nie będziem baliwi,
(...)
Dobranoc! Z każdej ze mną przemówionej chwili
(...)
-Dobranoc! już uciekłaś i drzwi chcesz zatrzasnąć.
(...)
Powtarzając: dobranoc! nie dałbym ci zasnąć."