Jestem zmęczona.
A raczej skonana i zaziewana.
Wyjątkowo spałam przez ponad dziewięć godzin, a czuje się tak, jakbym ucieła sobie dwugodzinną drzemkę i przeleżała ją na zimnym, brudnym chodniku.
Boli mnie wszystko, zaczynając od czubka głowy, a kończąc na małym paluszku u nogi.
Co jest najdziwniejsze nie mam nawet ochoty na domowego makowca, którego co czwartek moja rodzicielka przynosi do domu.
CHOLERA ! Nie mogę zachorować ! Nie teraz :/