Nie, nie działa. Nie tak jak powinno. Jestem ogłupiała,
otępiała, spita pewnym związkiem chemicznym z grupy anksjolityków (Brzydka nazwa! A fe)
i nażarta C16H19N3O5S.
Uhm, super, nie mogę o niczym myśleć, bo myślenie
jest trudne, nie mam jak się za cokolwiek zabrać,
bo wyczerpałam limit czynności
nie-intelektualnych i nie-obowiązkowych.
Kurwa kurwa gówno.
Żałośnie.
Nikt się do mnie nie odzywa,
hihi i superaśnie, sama do tego doprowadzam.
W poniedziałek znowu myk myk do mojej pani lekarki którą chyba lubię.
Może mi zapisze jakieś inne wesołe gówienko na życie.
Bo po tym to mam zgąbczenie mózgu.