I znowu zbiegłam tam gdzie zawsze. Zabolało.
Zamknięta w swoim ciele siedziałam tak ze swoimi emocjami, myślami... Zawsze szaleją we mnie, ściskają gardło, duszą... przymykam oczy, bo jakby mniej wtedy głowa bolała z ilości i intensywności tego wszystkiego. A one nic sobie z tego nie robią... i jeszcze bardziej rzucają się to w prawo, to w lewo, to krzyczą, to uderzają co sił pięściami o.... serce ... a echo tych szaleństw rozchodzi się drżeniem po całym ciele. Walczę z nimi, a one ze mną.
Siedzę i czekam.... czekam....
Komentowanie zdjęcia zostało wyłączone
przez użytkownika setarah.