Otyg "Fjallstorm"
Zdjęcie z dziś... Z siupania na dworze i edukowania sąsiadów Otyg'iem. Co prawda z tej edukacji najwięcej skorzystał gołąb ^^. Przyleciał, usiadł na trzepaku 2 metry dalej i zaczął się gaaaaaaapić... Po 10 minutach doleciał drugi i też patrzałki na mnie. I te gołębie ruchy tą główką ;D. Ale skubane naprawdę słuchały ^^. Dwa fajne szaraczki ^^
W końcu mam Wygolony tył, a nie wycięty... Te kłaczki od 2cm do 15, które nieraz odrastały stanowczo mnie... wkurzały ;). Teraz jest git :]. Pomijając fakt, że w ciągu tygodnia z milimetra zrobiły się 4 czy tam 5 ;).
Mówiłam już, że uwielbiam mój kolczyk w brwi? Wprost ubóstwiam ^^. Szporujemy teraz pieniążki na kolejne 2, o ile do tej pory mi się nie odwidzą, ale raczej wątpię :).
Idą święta, full sprzątania, w tym dzisiejsze mycie okien... Ja nie wiem, co ludzie mają do mojego Theriona wystawionego w oknie, by mi towarzyszył w machaniu szmatką ;P.
Tylko mnie w Samsungach pada bluetooth co jakiś czas? Bo nie wiem, czy jakaś wada, czy po prostu każdy mój telefon kocha mnie wkurać :/
Ah, jakże podoba mi się to poprzednie zdjęcie :]. Normalnie mrrr ^^
;* ;)