taaak jest bardzo zle.. sama juz nie iwem co czuje.. tesknie chyba troche za kuba.. albo nie wiem juz sama.. juz 2 tyg sie nie odzywa czyli to wszystko skonczone. mam swoj honor i sie nie odezwe. za kazdym razem to ja oto dbalam.. gdyby mu zalezalo to by sie odezwal tyle na temat. widocznie nie mgoe znajsc wlasciwego chlopaka.. chyba zaczynam sie przyzwyczajac...
nie wiem czy tutaj opisywalam sytuacje z osiemnastki roberta. jesli tak to sie powtorze a jesli nie to spoko.. ta osiemnastka byla z miesiac temu. poszlam na osiemnastka i oczywiscie poznalam a raczej to nie poznalam bo jzu znalam znajomych a raczej kolegow roberta.. no dwoch nie znalam.. no i byl tam taki oskar, damian i sebek. sebka najdluzej znaam. widujemy sie codziennie w szkole, ale poznalismy sie przez roberta. no i oczywiscie byl tam na osiemnastce, ale w sumie caly czas siedzial na tel. dopiero potem zaczal sie bawic.. chyba jak juz byl troche podpity.. tak czy siak gdy wszedl na sale powiedzialam mu 'czesc' i w sumie cisza przez najbliza godzine moze troche wiecej.. potem gdy juz impreza sie troche rozkrecala i reszta tanczyla to przysiadl sie do mnie oskar, wiec zaproponowalam po kieliszku, ale ze sebek siedzial sam to go zawolalam zeby sie dosiad i napil sie z nami.. oskar probowal ze mna pogadac no ale ze ja nie mam za bardzo z nim tematow to troche pogadalam z seba o szkole itd. potem potanczylam troche a to z damianem, a to z oskarem z solenizantem no i z seba.. z oskarem gdy tanczylam to sebek caly czas patrzal jak tancze z oskarem.. chyba sam nie wierzyl ze tak umiem.. szczerze no to troche umiem tanczyc i wiem ze zwracam uwage chlopakow gdy tancze.. na prawde nie to zebym uwazala sie za jakas idealna tancerka ale wiem ze gdy umiesz ruszac troche biodrami, tylkiem to chlopak jest juz twoj... potem zaczelam tanczyc z nim (seba) tak dlugo ze lohohoho.. oczywiscie na tej osiemnastce byly tez takie 3 dziewczyny ktore nie byly z tego zadowolone ze zabralam im kolege sebka.. gdy impreza sie konczyla to z sebkiem sie w sumie w tancach nie rozstawalismy.. smialismy sie, pytal mnie czemu mu czesc w szkole nei mowie, ze ladnie tancze.. i takie tam gluupoty.. potem zaczelam wywijac densy.. on w sumie nie wiedzial jak tanczyc;d troche uciekal, troche mi sie przygladal.. potem wzielam czapke od roberta i caly czas w nim tanczylam z sebkiem.. wiec wyglupialismy sie.. chcial mi ja wyrwac.. potem z nia uciekal biegal i takie tam heh chociaz malo kiedy mu sie udalo wyrwac mi ta czapke.. eh.. na prawde swietnie sie przy nim bawilam.. potem nie oczekiwianie gdy impreza sie skonczyla, robert poszedl nas odprowadzic i pozegnal sie z nami buziakiem. gdy czekalismy na rodzicow, z imprezy zdarzyli wyjsc sebek i ekipa.. sebek juz byl tak nawalony ze dal nam (czyli mi i siostrze) buziaka w policzek.. a przeciez ledwo czesc w szkoel mowimy. wiec inni chlopaki tez sie tak pozegnali.. no i w sumie tak sie ta impreza zakonczyla.. potem w sumie widzielismy sie troche w szkole.. dopiero tydzien temu w srode poszlysmy z dziewczynami przed szkola do galerii i spotkalam, tam roberta, damiana i sebka, maaasakra byla.. niby nie czulam sie zawstydzona bo niby czym;> ja nic nie zrobilam.. zreszta on tez.. ale caly czas mi sie przygladal.. nie wiem czemu czulam jego wzrok na sobie, potem usmiechal sie tak slodko, ale patrzal sie a mnie to sttrasznie peszylo, wiecie ciesze sie ze tego dnia nalozylam roz bo moglabym miec wypieki.. na prawde dziwnie sie czulam.. no a w szkole jak zawsze zwykle ledwo wypowiedziane czesc i to nawet nie zawsze.. wczoraj znowu go widzialam.. bo w sumie razem z robertem i damianem sie umowilismy ze idziemy do mohito no i w sumie spotkalismy sie pod klubem.. znowu to robill ale to dlatego ze byl juz chyba po jakims alku.. bo on chyba tylko w tedy sie tak zachowuje.. znowu sie patrzal znowu sie usmiechal i zagadywal do mnie.. to slodkie ale nie ogarniam... potem sie wkurzylam bo chlopaki tak szybko poszli ze my z dziewczynami w szpilach nie dogonilysmy ich wiec oni poszli do innych swoich znajomych a my we 4 wbilysmy do mohito. i w sumie bylam zla na robeetra i damiana bo niby tak cchcieli a wyszlo lipa.. potem po jakiejs godzinei moze troche wiecej znalezli nas w klubie.. bylo tyle ludzi ze nie bylo gdzie wstanac. spotkalam mnostwo znajomych ludzi np. mateusza to bylo dobre.. poklepalam mateusza po plecach i cos tam zartowalismy, a ze seebek nie za bardzo go widzial, a ja katem oka spojrzalam na sebka to widzialam naaaajlepsza akcje! tak sie wychyli zeby sprawdzic z kim rozmawiam ze masakra heh potem chyba sie wkurzyl bo odszedl.. potem wyszla glupia akcja ze na 18 roberta bylam pijana i chcialam z nim tanczyc a tutaj nie.. bo poprosil mnie do tanca no nie tak konkretnie.. tylko raczej tak nie osobowo no a ze ja chcialam isc z nim zatanczyc, wiec odwrocilam sie i myslalam ze pojdzie za mna.. a on nie zczail mojej bazy i wyszla glupia akcja ze go unikam albo uciekam od niego bo jestem trzezwa..po jakims czasie poszlam potanczyc z oskarem a gdy sebek wszedl na sale tak sie zdziwl jakby ducha zobaczyl, potem w sumie czekalam na to zeby z nim zatanczyc ale zniknal i juz nie spotkalam okazji zeby z nim zatanczyc.. wiec pojechalysmy z dziewczynami na chate.. juz nie wspomne ze poklocilam sie fes z siostra na tej imprezie... bo to bez sensu..
dzisiaj spotkalam sie z robertem. pierwszy raz byl u mnie chlopak na chacie!;o to bylo dziwne. ;d ale fajnie ze tak utrzymujemy kontakt.. opowiedzial mi o sebku ze to taki nie ogarniety koles.. ze tylko by zaliczal.. i dotego raz mu sie zdarzylo poszarpac jakas laske.. chyba ten sebek to ma cos z glowa.. i w cale mi sie to nie podoba.. to co uslyszalam, a raczej dowiedzialam sie od roberta.. tak nie postepuja kolesie..
no i w sumie to tyle.. chyba ide juz z kompa bo mnie jakas choroba bierze.. nie mam sily na nic zle sie czuje.. spac mi sie chce! i gardlo mnie boli..
jutro na 11 na mecz u siebie.. bo kolega bedzie sedziowac mecz. tez o imieniu seba! on jest spoko zawsze na niego moge liczyc.. dobry z niego przyjaciel.
mam mega mentlik w glowie przez sebka i kube.. nie wiem czy czuje cos do ktoreegos z nich.. no bo po co chcialabym tanczyc z seba i po co chcialam mu zrobic na zlosc? a z kuba? tesknie za nim.. albo za naszymi rozmowami nie wiem.. mam mentlik nie chce juz nikomu nic mowic na temat sebastiana.. bo nie chce zeby ktos myslal ze moze mi na nim zalezec.. bo nie zalezy mi prawda;> eh.. dam sobie z tym spokoj.. dosc tego wszystkiego.. na prawde w koncu jestem silna i dam sobie rade.. bez zadnego chlopaka tez da sie zyc.. tylko co gorsza zblizaja sie zapisy na studniowke.. przez to poklocilam sie z tata.. bo on chce zebym szla a ja nie chce.. nie mam z kim po za tym nie lubie tanczyc dla wszystkich lubie tylko tak sama od siebie.. eh.. nie wiem co to teraz bedzie. bo w sumie metlik.
dobranoc.
Może się udać nam jeśli nie, to po prostu zostanę tu całkiem sam
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24Słonko świeci to leżaczek akurat halinam... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24