Nasza slicznotka <3
Noc tragiczna .. Poszlismy spac po polnocy, ledwo sie polozylam to mala sie obudzila i tak za kazdym razem, wzielam ja do lozka. Troche spala, troche sie wiercila, a o 6:45 byla juz wyspana .. Yyy tak wyspana, ze wlasnie zasypia w wozku.
Po tej niedzieli mam wiecej sprzatania niz po calym tygodniu. Skad tyle syfu skoro pol dnia nie bylo nas w domu ? Kuchnie juz ogarnelam, teraz czas zrobic pewnie z 4 prania. A na obiad dzis zrobie zapiekanke z makaronem, kurczakiem i szpinakiem. Mniam !
Jutro nam wizyte u gin, miala mi zmienic tabletki ale dalej karmie Lene wiec zobaczymy co powie