ale jestem na siebie zla. nie slapam od 3; 00 chyba przez to .ze bylam straszbie glodna , wstalam o 5; 00 i zezarlam 1000kcl , ale i tak nie bylam wkurzona , bo tuz obak kusily mnie racuchy , ktorych nie ruszyłam. w szkole nic nie jadlam w domu poszlam spac,obudzilam sie o 16:30 i zjadlam serek wiejski, gdyz obiecalam sobie, ze dzisiaj juz tylko zjem nabiał, ale planowalam dzisiaj nauke do pozna, a nie chcialam powtroki z dzisiejszej nocy, wiec zjadlam spagetti. spojrzalam na wystawione racuchy i stwierdzilam , ze sprobuje jednego i tak poszlo... zjadlam chyba z siedem. priblem w tym, ze jescze nigdy tak tlustych racuchow nie widzialam. mimo odsaczania i tak byly wodniste. jestem okropnie na siebie zla, tymbardsiej, ze bylam juz bardzo najedzona ; ( a caly dzien sobie tlumaczylam , ze nue chce meczyc sie jak szczur na biezni, a potem objadac sie jak swinia hueheueue co za zwierzece porownania xd i dupa z tego wyszla.