"The path I walk is the wrong direction"
Wiele błędów da się naprawić z ogromnym wysiłkiem. Jednak ślad, mała blizna zawsze zostanie w pamięci i będzie nam o tym bezlitośnie przypominać.
Myślałam, że idę dobrą drogą. Że teraz będę już bezpieczna.
Dostałam wszystko czego jeszcze niedawno pragnęłam najbardziej i jestem tak cholernie nieszczęśliwa jak nigdy. I nikt nie może mi pomóc. Sama muszę naprawiać swoje błędy.
Tęsknię. Bardzo.
Tęsknię za kimś kto już nigdy, przenigdy nie wróci, tęsknię za kimś komu sama dałam do zrozumienia, że już go nie potrzebuję, tęsknię za kimś kto był tylko moim kumplem i nie musiałam się zastanawiać nad tym co do kogo czuję.
Wydaje mi się że mam serio lodową skałę zamiast serca. Taka pustka. Przyjemna, chłodna pustka. Chociaż czasami trochę przygnębiająca. Bo nie potrafię pokochać ludzi którzy mnie kochają.
To beznadziejne.
I boli mnie to że już nigdy nie będzie jak dawniej. Jeśli zerwę nie będę mogła się z nim kumplować. Jeśli nie, to nadal będę czuła się uwięziona.
Jeśli przeproszę to jest szansa że mi wybaczy. Ale nie zapomni.
Gdybym miała uczucia to powiedziała bym, że miłość to najgorsze co mnie w życiu spotkało.