Niedziela. Ciężki dzień, bo obiad u babci. Ale jest dobrze.
Dzisiaj planuję zrobić turbo i skalpel, brzuch, pośladki i ramiona z mel B. Jedziemy ostro, bo czasu coraz mniej...
Nieważne ile waże, ważne jak wyglądam, nie będę kierować się kilogramami a centymetrami. Chcę qyglądać zdrowo, a nie jak wtedy, kościotrup... Chociaż... wtedy życie było prostsze.