No i nienienie. Byłby taki ładny bilans, ale no oczywiście mama musiała kupić jakieś ciastka kurde! -.-
Bilans:
ś: ciemna bułka + gratka
IIś: pycholandia, coś jak kubuś
o: ryż z sosem i dwa pulpety + ogórki korniczony
k: jajecznica z szynką i pomidorem
no i jeszcze ze trzy ciastka i garść orzeszków ziemnych, pozdro.
ćwiczenia: godzinka rowerka = -600kcal
Minuta w ustach, godzina w żołądku, a caałe życie w biodrach.
Pamietam, pamiętam.
NO TO MAMY FERIE :*
JUTRO ŁYŻWY <3 <3 Pozdrawiam jutrzejszą pobudkę o 7:30 w pierwszy weekend ferii :c