Nie ja.
Łikend mocno przejebany.
Byłam na melanżu z przyajciółkami i tak się najebałam, że co zjadłam w sobotę to wyrzygałam, a w niedzielę nic nie jadłam.
Wczoraj było jakieś 600kcal, a dziś 800 z hakiem.
Także nie jest źle.
Jutro spotykam się z kolesiem, nawet fajny. :d
No relację zdam wam jutro jak wrócę.! <3
A teraz zmęczona, bo cały dzień w biegu. ;<<