photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 24 LISTOPADA 2012

zapamiętale

Kiedy iluzja miesza się z rzeczywistością, marzenia ze światem teraźniejszym, sny z jawą.. i gdy wszystko nagle traci sens, żyjesz dla czegoś nierealnego, nieistniejącego. Kiedy baśń i wyobraźnia staję się Twoją ostoją, domem i nie chcesz się znowu budzić, nie chcesz znowu wstawać rano, otwierać oczy i oglądać szarego świata zmysłów. Kiedy zaczepiasz bańkę mydlaną i myśla wchodzisz do niej. Kiedy latasz między chmurami spoglądając na świat przez pryzmat zdeformowanej tęczy. Kiedy dusisz się, dotykając kosmosu i łamiesz chodząc po księżycu. Kiedy płaczesz zalewając kurtynę powiek, kiedy serce staje na cichce życzenie miłości, kiedy głowa eksploduje i niby kłębek zwojów papirusowych przyswaja w jednej mini sekundzie wszystkie możliwe uczucia. Kiedy zmysły już nie są zmysłami i kiedy dotykasz i nie czujesz miękkości. Kiedy pociągasz nosem i nie czujesz słodkości. Kiedy patrzysz i nie widzisz piękna. Kiedy uważasz, a nie słyszysz echa. Kiedy mówisz, ale szczekasz żałośnie. Kiedy śmiejesz się.. Kiedy całujesz.. Kiedy przytulasz.. Kiedy doświadczasz wszystkiego co ludzkie.. Kiedy zaczynasz powoli odróżniać dobro od zła. Kiedy linia między nimi zaczyna się zacierać.

 

Kiedy odkrywasz głupotę życia. Błahe cele egzystencjale. Kiedy odkrywasz genialny żart niebios, bogów, Jezusa i samej natury. Kiedy czujesz ten śmiech na ramieniu.

 

Kiedy próbujesz zrozumieć wszelkie uczucia. I upodobnić się do kamienia. Kiedy kładziesz się na ziemi i czujesz matkę. Kiedy myślisz że już Cię nie widać, że już człowiekiem nie jesteś.


Kiedy tamujesz słoną rzekę urodzajnego łkania, kiedy wycierasz te krople słabości, kiedy rozbierasz swe nagie usta i błyszczysz perłami, kiedy przechodzisz stan epileptyczny i nie wiesz co się dzieje. Gdzie jest wtedy Twój Bóg?

 

Kiedy odkochujesz się w osobie dla której umarłbyś wtedy.. Kiedy patrzysz spokojnie na nauczycielke od niemieckiego.. Kiedy bezlitośnie zabijasz matkę.. a kiedy obojętnie umierasz na pasach..

 

Gdzie jest Twoja miłość?

Gdzie jest Twój prawdziwy świat?

 

Platońskie zrozumienie mnie ogarnęło, a wszystko straciło nagle smak. Szkło mi przed oczyma pękło i objawiło swoją prawdziwą postać.

 

Brzydotę.

Mogiłę.

Koniec.

Bez początku.

 

Bezsens