Bo to jest tak: kocham z Tobą przebywać! Czy to w mafii obżerając się pizzą, czy w najgorszej meleni paląc czwartą fajkę. Dla Ciebie wskoczyłabym na waleta do tej rzeki na zdjęciu za mną i Lesiakiem. Ale coś czuję, że próbując się do Ciebie i K. upodobnić, wychodząc z Wami, śmiejąc się, ale wciąż będąc sobą, oddalam się od Ciebie, bo nawet jeśli mówię to samo co ty, robię to samo, to .. nie wiem, czuję się nieswojo, gorsza, i słowa mi zabrakło. Kurwa!
Jestem przed biologią, nie ogarniam. Zjebałam informatykę. Idę na ekonoma. Super.
I ja się tak trochę rozlazłam emocjonalnie, no bo .. jaki to on był słodki przynosząc nam lody! Ba! Sam nawet nie próbując (wiem że to brzmi podejrzanie) ale ..
JAK TU SIĘ ODWDZIĘCZYĆ?! JAK ZAISTNIEĆ?!
nevermind
Popiszę wieczorkiem, wracam tutaj, muszę zacząć znowu pisać! Wszak konkurs polonistyczny sam się nie wygra, c'nie?
Oby mnie nie zapytala z układu krwionośnego. Bajuuuuuu miśki <3
/me chce coś dobrego na obiad :c
Dobra, edytuję to bo aż wtyd i hańba. Takowoż: na biologii nic, na wuefie zajebiście! Dawno się tak nie bawiłam! Zabawa, radość, jak nigdy! Bo.. Nie było mnie .. Tak, zwiałam, bo miałam biegać przez dwie godziny w tym upale. I ja już siebie widzę biegnącą, z tłuszczem rozlewającym się na boki, z otwartą mordką z której spływałaby ślina zmęczenia, obfity pot, rozwiane włosy mokra koszulka, brudne spodenki i O ZGROZO! tak przez 3 metry dopóki bym nie padła długą. Bo ja na zwykłej lekcji wyglądałam jak taki padalec, że aż dobić mnie się chciało.
Ale wracamy, wracamy: nie jadę na wycieczkę klasową, a co! buntuję się, niegrzeczna ze mnie dziewczynka. Idę na specjalizację ekonomiczno-menadżerską, nie wiem po co. Że niby matematyka i historia rozszerzona i że niby pod maturkę, bo zdecydowałam się na to prawo, ale coś mi się to nie widzi. Ja nie wiem.
Co dalej? Mam fazę na taki serial. A mianowicie: Spartakus. I O BOŻE ja na to imię się rozpływam po prostu. Serial, ja sam tytuł wskazuje, opowiada o historii Spartakusa, który tak naprawdę się tak nie nazywa, ale mniejsza. Sceny erotycznete to jeden z wielu plusów. Muzyka - wprost genialna. Idealnie oddaje charakter tamtych czasów, a wcięcia nowoczesnego rocka dodają dynamiki i sprawiają, że mnie aż ciarki przechodzą, gdy jeden gladiator skacze na drugiego, miesz wyciąga o tak, daleko, zamachuje się, spowolnione ruchy, że niby Matrix i wtedy jeeeebb i tu du ru rum.. muzyczka. Me gusta. Jedyne co mi się nie podoba, to to, że mój kochany główny bohater, który jest swoją drogą tak apetyczny, że jak bym tak na żywo zobaczyła, to by nie uszedł z tego cały, a bynajmniej nie suchy. A nie ważne, no.. więc Spartakusik w końcu się tam ten tego z taką laską (służącą - cudna niewiasta, a urody pozazdrościłaby chyba każda kobieta w Polsce) i ja już się zachwyczam, bo on dotyka jej ust w wiadomy sposób, zdejmuje niedbale ciuszki, natrój przez muzyczkę jest, i ja z laptopem powoli zjeżdżam w dół na łóżku i .. NASTĘPNEGO DNIA! NIczego więcej nie pokazali! Toż to jest czytsa manipulacja emocjami widza! Nosz ..
Ale jest druga seria, możesię doczekam. Oby.
Na obiad jest mielone i coś tam Aśka marudziła, więc pewnie cebula. Więc mykam jeść. Dobranoc *.*