photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 6 CZERWCA 2012

Może umrę dlatego chcę tego

Dzisiaj przeżyłam. Znaczy się, tak jakby. Bo to było tak: na polskim nie zasnęłam i pokornie kiwając główką udawałam, że rozumiem o czym pani gada. Nie wiem. Odpłynęłam myślami do niego.

 

Na matmie sprawdzian którego nie ogarnęłam. 21 zadań z czego 17 zamkniętych, ale nie.. nie takich że liczysz sobie ene dułe rike fake, tylko obliczasz i obliczasz, a liczby Ci się plączą i bardziej skąplikowane od zadan otwartych, no ale cąłkiem nieźle mi poszło. Mniejsza z tym że na koniec była strzelnica ostatnich zadań, jestem zadowolona.

 

Później angielski: o Bogowie! Nie spóźniłam się, powiedziałam, że jestem obecna i co?! Przygłuchy nauczyciel, który śmie mi wmawiać, że jestem niekulturalna i nie zaznaczałam swojej obecności, gdy pytał, wpisał mi w dzienniku "spóźnienie". I ja bym nad tym tak wielce nie ubolewała gdyby nie fakt, że ten żółty kwadracik coś mi tak nie tego kompozycyjnie i kolorystycznie do innych kwadracików z niebieskimi obecnościami i czerwonymi nieobecnościami. Co gorsza: ten infantylny facet, który raczy się nazywać dorosłym dał mi sprawdzian dopiero po 8 minutach, gdzie inni dostali na początku lekcji. Suuuperrr. Kartkówkę zawaliłam, ale wiem że była po prostu zbyt banalna jak dla mnie i tyle (wysoka samoocena to jest to czego mi najbardziej brak).

 

Okej, co dalej? Geografia i spardzian z mapy na który uczyłam się cały wczorajszy dzień. Tak się składa, że miał on być z materiału: rzeki, góry, jeziora, pustynie, niziny, wyżyny. Umiałam wszystko. Wiek gdzie są Koldyliery, rzeka Ob, Amur, Wyżyna Czadu, Pustynia Wiktorii i wiele innych. Ale nie! Bo musiało się coś spieprzyć. Przecież szkoła i nauczyciele niegdy nie doceniają starań uczniów i każą nam żyć w przeświadczeniu, że tylko cwaniactwo i spryt są pewnymi sukcesu. Ale ja bynajmniej jestem z siebie dumna, przynajmniej przy moich przyszłych pięciu synach nie będę się wstydzić i wypiątą piersią i podniesioną głową, będę mówiła "Tak, Synku, a tu jest Nizina Zachodniosyberyjska", ot!

 

Na niemiecki pani wchodziła nam w dupę bez masła, ale w sumie całkiem przyjemnie było, hoho. Kocham jak ktoś stara się być miłym i kochanym, bo ma interes, a w środku aż w nim wrze, bo najchętniej to bym mnie obrzucił wyzwiskami po niemiecku.

 

Na biologii projektu nie było. Mam na poniedziałek. Jakbym miała mało na ten tydzień.

 

I to tyle na temat szkoły. Mam przesrane jednym słowem. W sobote na koncert, łiiiiiiiiii, a w niedzielę będę zdychać. Na przyszły tydzień 5 sprawdzianów, 3 odpowiedzi i projekt. Mam dość.

 

Boję się koncertu. Będzie zajebiście, wiem to. Ale gdy tylko o nim myśle, przechodzą mnie ciarki i właściwie nie wiem, czego ja tak panikuję.

 

Boże, jak mi brakuje męskiego zapachu. Tak, żeby kogoś hugnąć i się nie odczepić. Chyba znowu będę musiała pożyczyć bluzę od Krystiana.

 

Chyba łatwiej byłoby być lesbijką.

 

A przynajmniej aseksualnym.

 

Bo ja mam dość tego mojego głupiego zakochiwania się. Chcę już dorosnąć i nie sikać w gacie, gdy ktoś mi się spodoba. Dżizas.

 

Muszę się ogarnąć. Porządnie.

 

Komentarze

sraajsiee Łoj Uznańska nie sraj metą <3
07/06/2012 13:17:28
sasayaki haha, kocham Cię Lubocha <3
07/06/2012 14:46:12

3odziak Fajne ; )
wbij
dodaj jesli chcesz ; )
Pozdrawiam : *
06/06/2012 20:14:47
vixaszatanvixa ładna ;D
06/06/2012 17:39:52
sasayaki ważniejsze: czy inteligentna?
06/06/2012 17:41:45
sasayaki chociaż w sumie: dziekować <3
06/06/2012 17:41:59
vixaszatanvixa inteligentna ważniejsze ;) nie ma za co <3
06/06/2012 17:44:59