Czuję w sobie pustke ... jak straciłabym coś najcenniejszego z wnętrza siebie... to i tak nie ma znaczenia co jak dlaczego, wszystko sie zmieniło i tylko to sie liczy. Nie widze żadnego sensu w każdej rzeczy którą robie x/ znowu mam zaczynać wsyztsko od nowa?! do cholery! a było tak pięknie! tak wspaniale! i jak zwykle wsytzsko się zjebałó... jak zawsze przeze mnie x/ mam dość sebie ! za dużo błędów za dużo popełnionych głupstw! nienawidze siebie ;/ sama zniszczylam wsyztsko co bylo we mnie piekne, raniac innych x/ jestem beznadziejna...