Kamienna sowa... stoi tuż przy posągu św Brendana w Fenit...
U mnie wreszcie wyszło słonko... powoli jakby od niechcenia...
Myślałam, że już wiele widziałam... ale pewne rzeczy wciąż potrafią mnie zaskoczyć... życzę sobie samego miłego zaskakiwania... na razie zachowuję spokój... niczym sowa... po prostu obserwuję...
Zmykam sprzątać bo bałaganu u mnie pod dostatkiem i jakiś obiad by trzeba było upichcić...