Ktoś wszedł do pokoju. Niewiadomo kiedy, jak i kto to był. Nieznajomy zapalił świecę.
- Wiesz kim jestem? Myślę, że tak. Wiesz po co przybyłem? Myślę, że tak.
Wiesz jak tu wszedłem? Myślę, że tak.
Dlaczego jesteś taki zaskoczony? Normalnym jest to, że złodziej, zabójca, czy szpieg musi się zakraść to pomieszczenia zanim coś zrobi, prawda?
Choć z drugiej strony mógłbym tu wejść przy akompaniamencie IX symfonii Beethovena w blasku jupiterów, ale wtedy jaka byłaby Twoja reakcja przyjacielu?
Kończąc to zdanie zgasił świecę i wyszedł z ciemnego pokoju.