Patrzcie, patrzcie, nie przecierajcie oczu, tak to ja i moje
PROSTE, tudzież inaczej
WYPROSTOWANE włosy.. Bo Tolkienek i Sosek mnie zgwałcili. Okay, Tolkienek próbowała bronić mojego dziewictwa. Czy wyszło? Nie. Od dziś przestałam być dziewicą w sensie
MENTALNYM. Aha i kocham Caps Locka. Również od dziś.
Nie wiem, co myśleć o wspólnej nocy ze wspomnianą już koleżanką, która się uwzięła i
wzięła wyprostowała mi włosy, (a jakie długie włosy mam^^). Możliwe, że w ogóle zostane obdarta ze swojego dziewictwa. A to przecież największy skarb kobiety (?!)
Miałam je stracić ze swoim chłopakiem. Och dobra, głupi, infantylny żart, ten wyżej. Ania mówi, że mnie nie zgwałci. Co będzie chłopakowi chleb odbierać.
Właśnie. Jutro jest ten piękny dzień. Piątek! I się nareszcie widzę z tym od mojego dziewictwa! Jestem.. powiem po angielsku.. happy, jea, tak właśnie. Nie no, zwyczajnie mała Paulusia się cieszy. Tyle mojego szczęścia.
I buzi ;*