Dzisiaj delikatne uzupełnienie do notki wczesniejszej
Akurat propo uśmiechu
Pisałam jak wiele dla mnie znaczy i ile daje mi energii
Dzisiaj czekając na autobus wieczorem siedziałam słuchając muzyki
Pzrechodził w pewnej chwili pewien mężczyzna koło 50-tki (?)
Zaczął nawijać coś o tramwajach
To nic że w mojej miejscowości nie ma tramwajów
W każdym razie wyciągnęłam słuchawki z uszu
Przez krótką chwile coś jeszcze mówił po czym
,,Szczęśliwego Nowego Roczku"
Wypowiedziane z szczerym, naturalnym uśmiechem
Zostałam zarażona wtedy tym pięknym wirusem, który od razu ,,zaatakował"
Z promienistym również uśmiechem odpowiedziałam
,,Dziękuje bardzo, nawzajem"
Powiedział jeszcze coś powoli się oddalając i padły te słowa, które zapamiętam na długo
,,I dziękuje za ten piękny uśmiech"
,,I ja również"
Nie wygladał na biznesmena wykształconego
Wręcz przeciwnie
Być może nie miał nigdy tego co ma dziś nie jeden z nas
Ale te słowa
Tego zwyczajnego człowieka, który swoją naturalnością i człowieczeństwem upiększa niewyobrażalnie nasz świat
Uniosłam się dzięki nim
Wzleciałam wyżej poszerzając swój horyzont
Odcinając się na chwile od tych malutkich spraw na których się skupiam
A nie są one w cale takie ważne
Są jedną malutką cząsteczką mojego życia
Wszystko, czym się teraz przejmuje najbardziej kiedyś minie
Pojawią się inne
Poważniejsze
Ktoś pozwolił mi zobaczyć więcej
Wzniósł mnie, bym mogła zerknąć choć z oddali na swój prawdziwy i wartościowy cel
Nie pieniądze, dobra praca, luksusowe wyjazdy
Ale uśmiech, piękno, niezależność, barwność, detale natury
Uśmiech=najpiękniejszy i najdroższy diament jakim człowiek może się upiększyć, pochwalić i z dumą nosić
Do zobaczenia ;)