photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 9 LUTEGO 2012

Dzisiaj będzie dłużej. Pewnie znowu dla siebie, ale oj tam :D 

Dawno nie pisałam, bo nie potrafiłam myśleć o niczym pozytywnym. Nie będe opowiadać wszystkiego, bo sama nie wiem co się działo od ostatniego wpisu. W każdym razie moge wysmiać sama siebie. Tytuł fbl ,,don't give up", a ja tak poddałam się byle czemu. Tak wiele czytałam o świadomości ,tu i teraz' i czerpaniu z tego radości, o wypełnianiu każdej chwili i życia dniem dzisiejszym. Ostatnio jednak z dnia na dzień moje samopoczucie było coraz gorsze. Tonęłam zanużając się coraz bardziej w zmartwieniach, tęsknocie, wspomnieniach i tym, co by mogło być, gdyby ,ktoś" był. Takie objawy postrzegałam u ludzi jako pewną niemoc, słabośc (nie koniecznie negatywną), obecność pewnych kompleksów. Tzn nie wytykałam tego nikomu i nie myślałam jakoś dużo, bo skupiałam się raczej na tym, żeby kogoś z tego wyciągnąć, ale jakbym miała to zdefiniować to tak bym chyba właśnie to określiła. No więc wracając... Tak sobie pogrążałam się sama w sobie. Doszły problemy z rodzicami. Kolejne sprzeczki itp. MIałam już dość. Zaczełam myslec pod presją. Szukac w głowie ucieczki od tego. Wiadomo, że pojawiały się rózne myśli, nawet przelotem. Ucieczka, prochy, nawet samobójstwo. Przelotem podkreślam, ale cóż. Hormony. Jak już przy tym jesteśmy to... Myśle, że 90% nastolatków mysli o takich rzeczach, żeby pozbyc się siebie z ,,tego świata", ale rozsądek i pewien szacunek do tego co nam dano przejawia się w czynach. Bo to tak jak ze zdradą np w małżeństwie. Powiedzmy, że mężowi przewinie się jakaś fantazja na temat swojej koleżanki, pracownicy, czy innej kobiety. Jednak jesli kocha żone, to wiadomo na tej jednej krótkiej mysli pozostanie. Chwile kryzysu róznie na ludzi oddziałują, ale przechodzą one zawsze przez naszą silną wole, rozum, wiare itp. Więc... Cały czas myslałam o tym, co było. Wspominałam piękne chwile ale z myslą, że już nigdy nie wrócą, katowałam siebie w głowie za wszystkie sytuacje, w których mogłam postąpić inaczej itd. Ogólnie skupiałam się bardziej na tym co było i co by mogło być, zamiast w 100%-ach skupić się na tym, co jest i jak wiele posiadam w danej chwili. 

Ale nie tak od razu to zauważyłam i te dziesiątki książek mi w tym do końca nie pomogły... ale przyjaciele :)

,,Daj sobie spokój z myśleniem co by było gdyby...  Czytaj o dawaniu sobie rady tylko weź się w garść..."

To było przełomem i zwrotem w tym rozdziale. Jak mogłam tego nie zauważyć. Nie napisze teraz, że będe tęskniła za NIM i pamiętała te wszystkie chwile, bo oszukałabym sama siebie i to by znaczyło, że tak naprawdę w cale nie zrozumiałam tych słów które napisał mi owy przyjaciel. 

,,Takie uczucie określa się mianem ,,oddania". Zrobiłeś wszystko, co w ludzkiej mocy, a nastepnie odpuściłeś. Nie zrezygnowałeś. Po prostu odpuściłeś. Pełen miłości, ale nie urazy. Uświadomiłeś sobie swoje ograniczenia i poczułeś, że istnieją wyższe sfery, na które twoje pragnienia i działania nie mają żadnego wpływu." fragment z książki ,,Magnetyzm serca" Ruediger'a Schache'a.

To prawda. Zawsze, kiedy zaakceptowałam ,,obecny stan" i poddałam się w ten pozytywny sposób, zdarzały się ,,cuda".

,,Uwielbiasz cudy? Zaufaj magnetyzmowi swojego serca-oddaj mu się i niczego nie oczekuj. A jeśli koniecznie chcesz czegoś oczekiwać, czekaj po prostu na cud."

Dziękuję przyjaciołom za wsparcie, zaufanie i Tobie kochanie za to, że wykazujesz tyle cierpliwości do mnie, szczerości i dajesz czułość i swój uśmiech i dobrą energie kiedy tego najbardziej potrzebowałam... 

I przede wszystkim Temu Tam Na Górze który tak inteligentnie spełnia moje prośby i wspiera w każdej chwili... To naprawdę niesamowite ;)

Przepraszam za długi tekt. Jeśli ktoś dotrwał i przeczytał, naprawde bardzo dziękuje :) 

Być może się przeceniam, ale jak ktoś kiedyś się znajdzie taki, to pisać od razu ;)

Nawet anonimowo, bo sama też się nie okreslam, ponieważ nie chce natrafić na osoby które znam z reala, wiec z góry przepraszam

Znajomych (albo nawet i przyjaciół) nigdy za wiele :) Pozdrawiam ;D

 

                                                                                   Do zobaczenia ;)

Komentarze

chiyekoxd dziękuję
10/02/2012 17:46:24
redfo0o0 ;D
10/02/2012 21:40:31
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika redfo0o0.