Gdy sięgam po raj, on ginie wśród zgliszczy i spalonych ciał.
I gdybym mógł wszystko zmienić to i tak nie wystarczy czasu.
Chce tak bardzo powstać i pofrunąć wolny jak ptak.
-Cierpliwosci, wiary nie starczy na dłuszy czas. Nawet by trzymać za rękę.
-Głupiec obiecywał jej że wruci, że nigdy nie będzie sama, a teraz stoi nad cmentarnym grobem i trzyma w dłoni ciemny kwiat.
-Obiecałeś, mówiłeś, przysięgałeś i nie wróciłeś.
Jak uwieżyć kolejny raz że kocha że tęskni.
Nawet gdy mówisz wrócisz, gdy przysięgasz to i tak ktoś zapalował już ci los.
Odbierze to co kochaż i zabierze gdzieś gdzie nikt nie czeka.