Wojtek Zawadzki - SŁOŃ
27 listopada, 1983 r, Poznań.
________________________________
jestem głosem, który powtarza Ci, że jesteś nikim.
przed nami było wielu, po nas nie będzie nikogo.
wyższa liga, jej ciało mógł mieć jedynie w myślach.
zakochana para, której nikt nie widział więcej.
Komedio-dramat wyobraź sobie tą scenkę, jakiś pojebaniec właśnie poprosił trupa o rękę.
na pewno znasz takie noce, ten destrukcyjny moment, w którym każda myśl, waży grubo ponad tonę.
więc zanim wykonasz ruch, dobrze zastanów się nad nim, bo każdy łyk powietrza może być Twoim ostatnim.
mimo to czuł niedosyt, bo miłość nie jest łatwa, nosił w sercu dziure, której nie potrafił zatkać.
został tylko napis "love forever" pod ich zdjęciem.
idę przez życie ze środkowym palcem uniesionym w górze
świat jest głuchy na Twoje łzy i łkanie
Pamiętasz dojrzewanie? Niezapomniany klimat, pierwsze balety, amfetamina i tanie wina.
Pierwsza miłość i pierwszy foch przyjęty na klatę
Nie pozwól, żeby ktokolwiek mówił, że jesteś nikim
Niektórzy z nas już za życia kopią sobie groby
Dwulicowość to jedna z najpopularniejszych chorób
w górę szkło, wypijmy za błędy!
licz tylko na siebie, jeśli umiesz liczyć, bo mimo upływu lat, nadal żyjemy w dziczy
to ten obraz, który codziennie oglądam w TV, tam gdzie policja jest dobra, a sędziowie sprawiedliwi
________________________________________________
DODAWAJCIE, KLIKAJCIE, KOMENTUJCIE!
POZDRO, PAULA!