Tak niewiele, a znaczenie ma ogromne.
Nie pojmuję tego niestety i chyba nigdy nie będę w stanie pojąć.
That was fucking perfect and full of happines.
Wszystko było tak proste w te dni.
A teraz.? Nic nie jest proste. To zabija mnie powoli, wyżera od środka.
Nie daję rady, to mnie po prostu wykańcza.
Chciałabym teraz wyjechać na parę dni nad morze. Sama. Leżeć całą dobę na plaży, palić papierosy i nie myśleć.
O wszystkim. Pierdolić problemy, Ciebie, uczucia, mnie, tych ludzi... To wszystko.
A życie toczy się dalej, świat pędzi naprzód. Za oknem tango wiatru z liśćmi, którym przygrywa deszcz.