hej. Troche wspominek z majowej Łeby. Coś cudownego <3
Tak więc, chyba przechodzę symptom zwany DEPRESJĄ. Użalam się nad sobą od jakiegoś czasu,chodzę jakaś zabujała w chmurach. Ciężko mi powiedzieć co mi jest. W sumie sama nie wiem co mi jest. Ogólnie doszłam do wniosku,że moje życie zostało potraktowane przez karme. Że coś złego zrobiłam i teraz dostaję jakąś nauczkę. Często powtarzałam sobie, że zeby zdoobyć szcześćie trzeba przejść przez prawdziwe piekło i zdobyć wiele dobrych wyników z lekcji życia. pomyślałam sobie dzisiaj, że chyba czas wreszcie zakończyć życiową edukację, wyruszyć gdzieś w samotności, gdzie nikt mnie nie zna i zacząć coś zupełnie nowego. Mój nowy życiorys zapisać na czystej kartce. Być sobą, nikogo nie udawać. Wiele w życiu straciłam, wiele mnie ominęło, wiele też nie chciałam, by mnie dotknęło, tak więc po kilku latach doszło do mnie jak wiele krzywdy wyrządziłam innym, że nie ja jestem tym niewiniątkiem, ale sprawcą,żejestem osobą bezsensowną. Mimo, że znam swojąwartość wlasnie za taką się uważam. Troche chore, wiem. Po prostu nie mogę pogodzić się z niektórymi sprawami, chciałabym cofnąć czas. Spróbować zatrzymać tych, którzy odeszli, lub tych któzy zostać nie mogli. Chciałabym nie być taką bezduszną świnią i nie bawić się mężczyznami. Traktować ich poważnie. Kochaćtak jak oni kochali mnie. Mimo, że z wieloma nie mam kontaktu, to wciąż człowiek czuje jakiś sentyment do tamtych osób. Do miejsc, do Piosenek, do imion, zdrobnień, do zdjęc i do wspomień.
Jestem pojebana. Jestem osobą która mając19 lat nadal nie wie co dalej zrobić ze swoim życiem. Ratunku.