A więc dość długo mnie tu nie było. Kwiecień mogę zaliczyć do jednych z gorszych miesięcy. Święta mało pozytywne... Ale nie będę dużo o tym mówić, bo nie warto. Potem wszyscy ciagle mówili już tylko o egzaminach. Te dwa czy tam trzy tygodnie miedzy swietami a egzaminem minęły bardzo szybko. Oczywiście nauka była najwieksza kilka dni przed egzaminem :D co do testów to jestem dość z siebie zadowolona. Pochwale się, ze z matematyki straciłam ze trzy punkty i jestem z siebie bardzo dumna bo wlozylam w to dość dużo pracy ;) Miałam teraz być w Berlinie ale kilka rzeczy złożyło się na to ze jednak zostałam w Polsce. Weekend zaczęłam osiemnastka mojego kolegi ;) bałam się ze się troszkę wynudze ale szczerze mówiąc bawilam się dobrze :) potanczylam sobie z moim chłopakiem i było bardzo fajnie. Wróciłam koło 6 i w sobotę nie robiłam nic konkretnego, dziś byłam na wystawie co już przedstawiłem zdjęciem. Nic innego nie mam ;D co do kolejnych dni to jutro i wtorek ide jeszcze do szkoly, po poludniu moze pojade z moim chlopakiem na zakupy i bedzie fajnie ;D hahah. a tak to pewnie spotkam sie jakos z Dulba bo znow nam sie pogorszyl kontakt i pewnie rowerek z Ula jesli pogoda dopisze. żegnam wszystkich i życzę miłego czytania. Mam nadzieje ze jakoś ten wpis wyglada, bo nie bardzo mam możliwość podgladniecie tego co napisałam.