photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 3 KWIETNIA 2008

Dwie Myśli

Wiedząc, że i tak się na chemię już nie nauczę, a mam potrzebe zrobienia czegoś to postanowiłem, że coś skrobne. W normalnych okolicznościach stłumiłbym tą potrzebe jakąś partyjką w Medievala czy odcinkiem South Parku, ale po co jeszcze raz grać skoro już podbiłem całą Europę ? Po kiego jeszcze raz to samo ? Przykrzy mi się już siedzenie przed kompem i nic nie robienie, ŻĄDAM WYNIKÓW, chce coś zrobić, ale nie wiem co, dostałem wiosennego kopa i potrzebuję ukierunkować siły na cel, inaczej pójdą psu w dupę ( nie literalnie oczywiście ). Dobra żeby napisać coś więcej będe się musiał posłużyć piosenką, nosi ona nazwę "Papierowe Skrzydła", po wielokrotnym przesłuchaniu jej doszedłem do wniosku, że czasami cholernie mocno trzymam się na nogach i mało która rzecz może mnie poruszyć w środku, nie odlecę nagle i nie spadnę z wysokości, lecz kiedy już będe lizał ziemie po upadku to bardzo trudno będzie mi wstać i tak się będe czołgać dopóki mnie coś/ktoś nie podniesie. Nie ma to żadnego związku z moim obecnym stanem, bo jest on taki stabilny, nic mnie nie ziębi, nic mnie nie grzeję, są jakieś wyskoki, ale i tak nic one nie zmieniają. Napisałbym coś mądrego, ale nie wiem co napisać... Hmmm to już chyba zaczęło do czegoś prowadzić, może mam coś mądrego do napisania tylko nie znajduję odpowiednich słów do opisania tego CZEGOŚ ; głupota czy zbyt złożona myśl ?.... Takie drobne spostrzeżenie ( cholera wcale nie drobne ): nie potrafimy opisywać nawet dosyć prostych rzeczy, podam może nie najtrafniejszy przykład, ale nie potrafię na inny wpaść: "- Oj daj se spokój z Iwoną, to jest głupia pizda" ..Prawda, że słodkie ? Nie mogąc dokładniej opisać czego w danej osobie nie lubimy, co nas w niej denerwuje używamy ogólników, miałem podobny problem posługując się j.ang, chcąc opisać moje odczucia w trochę głębszy sposób musiałem spasować i posłużyć się mniej więcej takim wyrażeniem. A czy po polsku wchodziłbym głębiej ? Hu nołs.... A może jednak warto wchodzić ? Zawsze to jakaś nauka, nauka o... człowieku ? Użyje mądrego słowa behawioryzm ? Nauka o behawioryźmie ? Cholera chciałbym mieć taki przedmiot w szkole, taka psychologia, czy tego aby nie potrzebujemy bardziej niż np. religi/fizyki/chemi/biologi ?

Komentarze

~qba2000 aka spitfire] dupa, dupa, dupa. religia jest bardzo waznym lemenetem w zyciu szkolnym. poczynajac od katechety, sa dwa rodzaje: dobry ziom oraz reszta, ktora olewa wszystko, co sie wokol nich dzieje (ss-mani na religii to jednka rzadkosc). jako zwolennik tych drugich, bardzo lubie religie, gdyz moge na niej uskuteczniac integracje klasowa itp. nauczyciele religi zazwyczaj nie potrafia odpowiadac na moje pytnia, wiec nie musze ich sluchac, co najwyzej zagiac ich czesto niechlubnymmi ciekawostkami naszej wiary.
09/04/2008 15:40:21
~ewellka kupuje! ;P
06/04/2008 22:19:43
guantanamo widzisz, nie wszyscy sie nadają, zeby ich kształcić na filozofów... Ty tez nie musisz chodzić na religię. Właściwie po co Ty przychodzisz na tą lekcję; i tak sie nic nie nauczysz.
05/04/2008 23:47:50
nananaj party boy szulcu, party boy ;D
04/04/2008 19:05:56
legnakco religia to tylko strata czasu. ja mialam filozofie w gimnazjum, ale moim zdaniem to byla tylko stracona godzina. w liceum powinien byc jakis przedmiot, ktory zmusilby czlowieka do myslenia, np. po co wogole zyje na tym swiecie?. zastanowmy sie, co znaczymy dla innych, jacy jestesmy, a dopiero potem oceniajmy innych. przeciez nikt nie jest bez grzechu!!!
04/04/2008 17:49:29
~guantanamo no i po raz pierwszy poświeciłem swój czas na przeczytanie Twoich przemyśleń.
A na religie nikt Ci nie każe chodzić. W zasadzie to sam nie wiem po co Ty tam jeszcze chodzisz.
03/04/2008 21:19:10
~bzibziak o wypraszam sobie - fizyka jest w pytke ale taka biologia... fakt.
03/04/2008 20:54:16