łołoło..już tego niedługo nie będzie..obiecuje :)
chciałabym usiaść z nimi i porozmawiać, powiedzieć wszystko co czuje, co mnie gnębi i przytłacza..wypłakac sie i przeprosić..przeprosić za to ze sprawiam ból, ze martwia się o mnie..ale nie ma ich blisko..sa daleko..bardzo daleko..spotykać z nimi moge sie tylko w snach..
słuchawki, muzyka, ciemnosc w pokoju to coś, co daje mi siłę..ale jeśli zaraz potem usłyszy się coś nie miłego odnośnie swojego wyglądu..cała radosć ucieka..
dzisiaj będę miała zdjęcia z kortowa..jeeee.!