Trochę głupio... a właściwie strasznie głupio dowiedzieć się, że można z Tobą gadać na jeden temat. W ogóle jaki to z Ciebie kiepski rozmówca, po hm pół roku? Głupie takie... znaczy dziwne. Cóż poradzisz? Właściwie to nic. W końcu nagle nie zmienisz siebie, w ogóle takie zmienianie siebie jest strasznie mało ambitne. A wymaganie tego od kogoś to egoizm. Nie ważne, wyżalać się chyba jeszcze mam komu.
Czujesz pieczenie w tyłku...
Chyba coś dobiera mi się do dupy
Rozpadło się pod Tobą krzesło
Ale ja stoję...
Straszna ze mnie i potworna bestia mój aniele. Masz racje. Esencja prawdziwego zła. Napisanie czegoś ambitnego przekroczyło moje skromne umiejętności, aczkolwiek pracuje się. Miało być dla kogoś, teraz będzie dla siebie ;].
I co wy możecie wiedzieć o duchach.
A tak w ogóle to ktoś jest mi winien bajkę, chociaż zakończenie już sama dopisałam.