z wisielczym humorem
ale co tam
nie łamie regulaminu (sprawdzałem)
pogromcy prosektorium
to my...
zamknięci w pokojach przesiąkniętych formaldehydem
ukryci pod białymi fartuchami
skrywającymi ciemne występki
to my...
ściskając skalpel gotowy by zrównać tego co najlepszy
spoglądamy w grube księgi by stać sie najlepszymi
to my...
oddychamy przez maski zakrywające nam twarz
w białych rękawiczkach by nie brudzić dłoni
grzebiemy w środku by odnaleźć prawdę
to my...
pancerni pogromcy prosektorium i pies...
martwy pies...
Now than, will you say again "hey Dogg!" to your friend???