Nikola nie ma jej?Zgubiła drogę?
Pojechała i mnie zostawiła?Samotna?
Co ja poczne.?A jak sie zgubie kto mnie uratuje?
Kiedy sie przewróce kto mnie podniesie?
W chwili załamania,że wszystko sie zjebie,
kto da mi nadzieję,że wszystko poukłada się?
Jeżeli stane w trudnej sytuacji podjęcia decyzji
kto mnie wspierze i doradzi żeby było jak najlepiej?
Poetka ze mnie?Nie ma mowy?trzeba walczyć do końca,
dopóki będą mieli na to siłe.
Gdy będę samotna sama jak ptak który nie leci bo nie wie,
gdzie jego rodzice,gdzie jego gniazdo w którym mieszkał,
kto przyjdzie i przytrzyma mi towarzystwa?
Lecz ja sie nie poddam,nie dam pokazać imm,że bez Ciebie nic
nie potrafie,wierze w siebie i mam nadzieje,że ty też wierzysz,
że kiedyś w końcu odwróce swój los na prostą drogę w której
zaznam spokoju ciałem i duszą swą,która teraz błądzi po tym świecie
i smuci się,że pani jej zamartwia się gdy Ciebie nie ma...