Marek myśli.
A:Pompa siadła.
B:Pompa siadła?
B: KU*WA pompa siadła!
Myślisz, że jak chodzisz, to nie siedzisz?
Osiemnastka!
Właśnie dla takich momentów warto żyć. Od 17.30 do 22.20 spędziłam czas z świetnymi, bliskimi dla mnie osobami (nie wszyscy, ale i tak było śmiesznie). Spędziłam go śmiejąc się, płacząc ze strachu, wylegując się i robiąc różne inne rzeczy. Odważyłam się dzisiaj to zrobić, nie wiem czy mam tego żałować, ale nie chcę, bo było świetnie. Tyle momentów z dzisiaj pozostanie mi w pamięci. Może i jestem egoistką, może i myślę tylko o sobie. Ale są ludzie, którzy potrafią to zaakceptować i pomóc mi NIE PROSZĄC O NIC W ZAMIAN. Dzisiaj zbliżyłam się do dalszych mi osób. Poznałam Was z innej strony i bardzo się z tego cieszę. Momentami było mi żal, że nie ma Cię ze mną. Byłaś naprawdę bliską mi osobą. Ale zrozumiałam dzisiaj, jaka jesteś i jak ranisz innych ludzi. Tym razem ja nie wyciągnę pierwsza ręki, bo to będzie świadczyć o tym, że Ci wybaczam. Może powiesz, że to Ty tu jesteś ofiarą i to Ty powinnaś wybaczyć mi. Ale zwisa mi to. Jak sama to ujęłaś jak wszystko inne. Zależało mi na kilku osobach. Ale z chwilą, kiedy wszystko skończyłam pomiędzy mną a niektórymi osobami skończyłam też między nami. Już nigdy nie będzie tak jak kiedyś. To nasza wina, że nie potrafimy się ze sobą dogadać i że ciągle się kłócimy. Takie już jesteśmy, takie mamy charaktery. Ja się z tym pogodziłam, ale jeśli Ty nie chcesz bądź nie potrafisz, to nie mój problem. Poszukam innych ludzi. Szukać nie muszę. Sami mnie odnaleźli. Właśnie Oni. Właśnie Ci. Najważniejsi. *:
Może tylko mi się zdaje, że to właśnie Ty jesteś tym. Ale ja Cię nie szukałam. Ty mnie też nie. Tak po prostu wyszło. Ale teraz to ja Cię szukam i nie czuję się z tym dobrze. Potrafię szybko zapomnieć, ale za każdym razem gdy Cię spotkam wszystko wraca. Zapytałabym jednej osoby, co mam z tym zrobić, ale ona nie uważa mnie za sprzymierzeńca. Może jestem skazana na samotność? W sumie lubię być sama. Nie mam nikogo, nie mam co robić i nie mam nic. Ale przecież teraz najważniejszy jest M (nie Piela, to nie ten M o którym myślisz). Tego będę się trzymać. <3
Jeśli kiedykolwiek Wam powiem, że jestem nieszczęśliwa, to puknijcie mnie w łeb za przeproszeniem, bo mam zaje-kurwa-biste życie. Czy tego chcę, czy nie.
Skończyło się wiele rozdziałów w moim życiu. Skończy się więc i ta notka.
K. (:
prygaaleksandra.