Metalowcy tego świata, możecie mnie zlinczowac.
Okej, okej, przyznaje sie - leci teraz "Restless Oblivion" Anathemy dla odtrutki, ale... Wstyd sie przyznac, co ta darmowa amfa robi z człowiekiem, namiętnie słucham Grechuty (rumieni się).
Był już taki egzamin z historii, kiedy naraz wszyscy uczniowie oblali i został po nich uroczysty cmentarz
Nie ma pewności, że to był egzamin
Nie ma pewności, że wszyscy oblali
Jest pewność, że został po nich uroczysty cmentarz
Była już taka miłość, ale nie ma pewności, że to była nasza
Byli już tacy ludzie, ale nie ma pewności, że to byliśmy my
Ale nie ma pewności, że to byliśmy my
Ale nie ma pewności, że to byliśmy my
Był juz taki język, ale nie ma pewności, że nim mówiliśmy
Były już takie latające pteranodony
Ale nie ma pewności, że to za naszych czasów
Ale nie ma pewności, że to za naszych czasów
Było już takie milczenie, ale nie ma pewności, że to pomiędzy nami
Był już koniec świata, ale nie ma pewności, że to naszego świata
Ale nie ma pewności, że to naszego świata
Ale nie ma pewności, że to naszego świata
Była już taka miłość, ale nie ma pewności, że to była nasza
Byli już tacy ludzie, ale nie ma pewności, że to byliśmy my
Ale nie ma pewności, że to byliśmy my
Ale nie ma pewności, że to byliśmy my
To piosenka dla mnie, haha, egoistka ze mnie, dla Paulinki, dla Anety, dla Asiu Gy, dla Olgi zwłaszcza, dla, cóż, towarzysza Stachyry z powodu jego, hihi, polonistki i matematyczki, dla Krzysztofa, dla Fagocisty, dla Boskiego, dla moich rodziców, wiecie co? Dla nas wszystkich!