photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 18 LUTEGO 2016

2.Dzień.

Dzisiejszy dzień mogę zaliczyć do udanych pod tym względem,iż dalej tu jestem :). Jeśli chodzi o bilans .. no cóż nie odrazu Rzym zbudowano. Aktualnie mam wolne, więc jestem u chłopaka, gotuje jego mama więc nie ma co liczyc na dobre, zdrowe jedzenie. A tym badziej na wsparcie. Wiem, że nie moge od niego wymagać by jadł tak jak ja, ale powinien zrozumiec, że ja tez kocham to okropne, niezdrowe jedzenie i ciężko mi patrzec jak on je i się nie skusić. Myślę, że sytuacja sie poprawi kiedy wrócę na studia, wtedy będę już zdana tylko na siebie. Póki co małymi kroczkami będę dążyć do celu.:) .. Nie rozumiem jeszcze tego, że teoretycznie ćwiczenia, które wykonuje nie są zbyt wymagające, a ja czuje się jak połamana. Dosłownie wszystko mnie boli, ale mam nadzieję, że dam rade. W każdym razie moja motywacja jest coraz większa, i myśle, że duży wpływ ma na to, że jestem tu :)

 

Bilans:

śn: 2 małe kanapki z chleba razowego z serem i szynką

IIśn: 1/2 banana

ob: placek po węgiersku

pod: jogurt typu grecki jagodowy

k: ziemniaki smażone ; <

 

Ćwiczenia:

300 skoków na skakance

55 skrętoskłonów

55 przysiadów

55 podnoszeń bioder ( mostek )

10 nożyc

 

Oby jutro było lepiej . :)

Miłego :)

Komentarze

healthynotskinny Ech Ci faceci, mój codziennie wraca wieczorem z paczką chipsów i ciastkami, przez co wystawia moją silną wolę na próbę ;)
18/02/2016 21:19:10
powerlessx mam identycznie ! :D przez takie sytuacje przybyło 10 kg ;( .. ale staram sie to zmienić :)
18/02/2016 21:32:48
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika powerlessx.