Nie mam sił na nic.. jest coraz gorzej. Miesiac wolnego źle na mnie chyba działa, strasznie sie rozleniwiłam. Ćwiczyłam dzisiaj jakby za kare, miałam ochote normalnie sie rozpłakać, nie wiem co mi sie dzieje. Potrzebuje chyba wrócić do swojego codziennego życia.. aby do niedzieli. W dodatku obiad po prostu wymarzony frytki z paluszkami rybnymi ;/ kocham swoją "teściową" ...
Bilans:
śn: serek wiejski z rzodkiewka i szczypiorkiem
IIśn: ---
ob: trochę frytek + 1,5 paluszka rybnego
pod: 1/2 jogurtu naturalnego z musli
k: kajzerka + 5 marwitek + drink
Ćwiczenia:
1050 skoków na skakance
90 skrętoskłonów
90 przysiadów
100 podnoszeń bioder (mostek)
35 nożyc
Dzień bez słodyczy: 5
Miłego :)