Piszę zaległą notkę z wczoraj ponieważ nie miałam w ogóle czasu żeby wejść na komputer. Z moją mamą lepiej:) Okazało się, że to wyrostek robaczkowy i wczoraj była operowana we wtorek prawdopodobnie już wychodzi:) Cholernie za nią tęsknię!!!
Z dietą wszystko w porządku :) Wczoraj tylko rzygałam, ale nie dlatego że się objadałam czy coś tylko byłam na imprezie, na której postanowiłam, ze nie będę pić.. ale jednak się skusiłam..;/ Kupiłam sobie z kumpelą na 2 głowy 0,5l cytrynówki lubelskiej i kilka drinów sobieskich:D
Niestety ona dołączyła do nas dopiero o 12 więc piłam tą cytrynówke sama i straciłam umiar... i wypiłam 3/4 cytrynówki i jakieś 2 godziny spędziłam nad kiblem... zwróciłam całą colę i cytrynówkę, która wypiłam, ale przynajmniej było mi lepiej :D
Przez całą imprezę nie tknęłam nic do jedzenia żadnych chipsów, żadnych żelek, tylko piłam to cytrynówke i popijałam colą ;P Ale niestety o 4 nad ranem kiedy to już w miarę ogarniałam fest rozbolał mnie brzuch.. chyba z głodu;/ no i tylko dlatego żeby się lepiej poczuć zjadłam pół tosta z szynką i z serem.. nie wiem ile to kcal może z 200?
BILANS:
Ś: Jogurt truskawkowy jogobella light (90) + 20g błonnika (60) + 250ml kawy z mlekiem (30)
DŚ: bułka pełnoziarnista 120g (300) + serek fit szczypiorkowy (30) + plaster pomidora (2) + zielone jabłko (80)
O: 2 łyżki ziemniaków (120) + filet z ryby z grilla bez tłuszczu (120) + surówka z kiszonej kapusty(30)
P:Nic
K:Cytrynówki i coli nie liczę bo wszystko zwróciłam, pół tosta z szynką i z serem (200?)
RAZEM: 1062/1200
WYSIŁEK: Nie miałam czasu na ćwiczenia...
Jedyne co to 2h w centrum handlowym + sprzątanie + Dziki dance na imprezie :D:D
To tyle za wczoraj:)
Nie mam pomysłu na żadne ćwiczenia....;/
Buziaki! Mimo tego, że chyba tylko jedna osoba czyta moje notki...