KAC MORDERCA NIE MA SERCA! :(:(:(
Mój łeb napierdala, że hohoho ałaaaaaa! Wróciłam o 11 do domu.. wykąpałam się, posprzątałam w mieszkaniu, zjadłam obiad i pojechałam do mamy :) Potem pojechałam z tatą na różaniec no i jestem tutaj:) Nie zawaliłam dzisiaj, ale też niestety nie zrobiłam żadnych ćwiczeń.. po 1. nie mam pomysłu jakie, a po 2. mój łeb i mój brzuch totalnie odmawiają dzis posłuszeństwa...Jestem mega zmęczona spałam może jakieś 2h.. Zaraz idę pod prysznić, w ciepły szlafrok, pod kocyk z zieloną herbatą i może zobacze jakiś film z tych sobotnich jesiennych wieczorów na tvn :D
BILANS:
Ś: 0,5l kawy rozpuszczalnej z mlekiem (60kcal)+60g pieczywa pełnoziarnistego(150)+łyżeczka serka fit szczypiorkowego zamiast masła(10)+ Jajecznica z 2 jaj bez tłuszczu na połowie cebuli i 1 pomidorze (150) + herbata żurawinowa (10)
DŚ: Średnie jabłko (80)
O: Filet z piersi kurczaka z grilla bez tłuszczu(120) + 3ziemniaki (120) + surówka z kiszonej kapusty (50)
P+K: Jogurt brzoskwiniowy jogobella light 0,5l (300)+20g błonnika (60)+ 1wafel ryżowy (35) + 2 kromki pieczywa chrupkiego(40)
RAZEM: 1185/1200 :)
Nie narzekam:)
Mega wykończona na ćwiczenia zabrakło sił :(
Spaaaaaaaaaaaaaaaaaaaać! Dobranoc! :*
PS. Jeśli ktoś stosuje jakieś ćwiczenia na mięśnia brzucha to chętnie posłucham rad :D
EDIT
Niestety wczoraj jak oglądałam Tv zgłodniałam i zjadłam małe jabłko (40) i 2 kromki pieczywa chrupkiego(2x20) z chudą wędliną drobiową (2x10)
Czyli 1185 + 100 = 1285/1200
Kurcze w sumie z jedzeniem nie jest mi tak ciężko..gorzej z ćwiczeniami..Muszę zacząć biegać i chodzić na basen! Od poniedziałku zaczynam ćwiczyć!!!