takie tam niedaleko wyjścia ewakuacyjnego.
zdjęcie sprzed około roku ze Standarem, który nagle zapragnął przymierzyć moją kurtkę xD co prawda nie mógł za bardzo w niej oddychać, ale założył ;D ile ja bym dała, żeby cofnąć się o ten właśnie rok. nie dlatego, żeby wszystko pozmieniać (chociaż może jedynie zmienić sposób działania w niektórych sytuacjach), ale głównie po to, żeby przeżyć jeszcze raz tyle wspaniałych chwil, za którymi będę tęsknić i to bardzo! bo kto wie kiedy znowu zjem takiego dobrego tościka, który po zakończeniu roku szkolnego dobrze smakował ;D, kto wie kiedy znowu ktoś będzie dręczył mój nos xd (taaaa mimo wszystko nawet za tym będę tęsknić ;p), kiedy znowu pójdziemy sakelulko (nie licząc najbliższych dni, bo oczywiście trzeba będzie wykorzystać ostatnie ciepłe dni w całym gronie), kto będzie robił facepalmy po każdym moim żarcie xd, kto wie kiedy znowu usłyszę 'eapendałn' xd, na korytarzu nie usłyszę już z daleka 'cześć Grunwi' haha :P niech kwiecień się nie kończy! zabraniam :( chyba już kiedyś wspominałam tu, że czas można cofnąć tylko raz w roku i tylko o godzinę (ale to nie daje jakichś efektów). szkoda... narazie czekam na środę, a później czas może się zatrzymać. dużo się działo przez miniony rok, bardzo dużo a co się z tym wiąże- dużo wspomnień. mam nadzieję, że ta szuflada nie zostanie zamknięta. że mimo wszystko będą do niej dokładane nowe zapiski. mimo tego, że koniec roku szkolnego się zbliża, to jakoś mi smutno.
pewnie wszyscy zasnęliście po 2 razy podczas czytania tego (o ile w ogóle ktoś to wszystko przeczytał ;p), więc koniec na dziś moich żalów itp. tutaj. maj jeszcze nie nadszedł, więc korzystajmy. czekam na środę :)
'Gdy tak wspominam ten miniony czas,
Wiem jedno, że to nie poszło w las.
Dużo bym dał, by przeżyć to znów -
Wehikuł czasu to byłby cud.'