Stare zdjęcie z starych czasów, ale to nie ważne.

Tak dawno tutaj nie pisałam, chociaż wiele razy miałam co...

Kiepsko ostatnio u mnie się układa i to w każdej sprawie w zasadzie, ale im jestem starsza tym trudniej jest się komuś do tego przyznać..

Tak mnie wszystko dobija, że już nie mam na nic siły.

Cała ta sytuacja jest po prostu chora i jakaś nierealna.

Powiedziałabym nawet, że jest podobnie, jak w zeszłym roku o tej porze, tylko, że wtedy spierdoliły się dwie rzeczy a dziś wszystkie...

Nie wiem, jak to dalej będzie, ale wiem,że mimo złudzeń jakie miałam to dawne życie nie powróci...

I nie zwróci tego, co tak kochałam...

Idę przed siebie zamykając przeszłość, wspomnienia tracą sens,..

Teraźniejszość jest do dupy...

A przyszłości nie ma wcale...

Jebie takie życie i tych ludzi fałszywych i zimnych do szpiku kości...!

Gdzie się podziali prawdziwi przyjaciele??

Może nigdy ich nie było...

Nie wiem, ale teraz wiem,że mimo otaczających mnie dobrych ludzi(nielicznych), to jestem sama...

Nikomu już nie można zaufać...

Życie jest przykre, ale prawdziwe...

Nawet w bajkach Andersena nie znajdę tak chorej baśniowej fantazji, jaka teraz mi towarzyszy...

Nie wiem czy się śmiać czy płakać, bo w zasadzie to śmieszne jest, gdy w życiu jedyne dobre chwile, które się wydarzyły są wyidealizowane przez nas samych, śmieszna jest podłość i zakłamanie innych i śmieszna jest ta cała zabawa w życie...

Błądzę myślami po krainie wspomnień,˙
Błądzę szukając miejsca gdzie zapomnę.
Wzrokiem ludzi złych wciąż prowadzona,
Sama nie jestem w stanie ich pokonać.
Moknę wśród deszczu, który mi pozostał.
Modlę się, by zmienił dziś ciemności obraz,
Obraz, który mi namalowałeś idąc w przeciwną stronę niż iść miałeś...


Idę drogą, którą miałam iść razem z Tobą
Razem z Tobą...
Złe wspomnienia z Tobą muszę wziąć wraz˙ ze sobą
Wraz ze sobą...

Nie wierzę w te dni, które mi obiecałeś
Pójdę tam gdzie nie będziesz mógł mnie znaleźć.
W miejsce, gdzie Twoje kłamstwa nie dochodzą.
W miejsce, gdzie już nie wierzę Twoim słowom.
Może nadejdzie dzień, gdy się obudzisz
Myśląc, że czekam by do Ciebie wrócić.
Nagle zrozumiesz, że mnie już tu nie ma.
Poszłam i nie chcę już niczego zmieniać.

...:(!