Poza tym co głęboko siedzi wewnątrz mnie samego...
Chciałbym czasem zatrzymać się na chwilę w bezdechu całego świata i czasu który płynie nieustannie. W Twoim oddechu rano gdy śpisz jeszcze obok mnie gdy ja powoli podnoszę konczyny stawiając je na podłodze. Gdzieś w głębi Twojego jeszcze zaspanego wzroku pomiędzy moim wyjściem z domu a Twoim pocalunkiem. Zawieszony w chwili uścisku.
Chciałbym rzadziej mruzyc oczy teskniac za Twoim wzrokiem. Rzadziej zasiskac puste dłonie w bezsilności chwili która toczy się bez Ciebie obok mnie.
Gubię się często w słowach których ilość przerasta mnie w nadmiarze emocji. Odnalazłem Ciebie, za każdym razem gdy po przebudzeniu rano otwieram oczy bez względu na wszystko czuje spokój który ogarnia mnie całego od wewnątrz.
Jestem spokojny o wszystko jak nigdy.
Nie musisz byc obok żebym czuł ciepło szczęścia bijące z Twojego serca. Choć potrzebuje Cię jak ...