jak dobrze jest drugi dzień z rzędu leżeć w pokoju, ciszy i spokoju.
Z wiatrakiem rozwiewającym podwórkowy skwar.
jestem artystką-jebię to wszystko.
Co do zdarzeń z 9 czerwca to wyszedł jeden wielki problem.
Dlaczego ludzie tak łatwo potrafią się przywiązać,tak bardzo tego nienawidzę.
Czasami mam wrażenie, że gdy byłam młodsza to ktoś mnie wyprał z uczuć w jakiejś ogromnej pralce z brudami.
CO ROBIĆ?!