Dostałam już odpowiedź z podziękowaniami i pozdrowieniami od redaktora naczelnego pisma. Niespodziewałam się odpowiedzi, a już z pewnością tak szybkiej. Miło. Teraz siedzę sobie, słucham Birdy. Na kolację zjadłam dwie duże stopione w mikrofali kostki sera. Pyszne było, ale teraz mi trochę nie dobrze na myśl o serze. Miałam dzisiaj skończyć książkę, i co? Krzesło. Ale może do końca tygodnia mi się uda. Chociaż są pewne wątpliwości, bo jutro jadę do Zyty na parę dni i w tym czasie chyba nie będę mieć czasu na czytanie książki. No, zobaczymy. Ale teraz może zafunduję sobie śliczną, pachnącą kąpiel, a potem zasiądę do czytania. Tak, tym razem na pewno.
Dobranoc.