.

Nie wiem kto to tam z tyłu jest. Musiałam przeinstalować system  jestem zakręcona.

Przychodzi taki dzień, kiedy myślisz o swoim życiu. I mimo, że patos napawa cię niesmakiem, a takie przemyślenia wydają się mocno przesadzone lejesz na to. Użalasz się nad sobą, pragniesz po prostu być sama. Mieć swój dom, robić wszystko tak jak chcesz. Mieć burdel w pokoju - jeśli chcesz, szklanki na biurku, niepoukładane księżki, rozrzucone ubrania. Możesz jeść w łożku i umazać pościel czekoladą. Jeśli jesteś zła możesz kopać w futryny, albo w dobrym humorze śmiać się w niebogłosy. Możesz zrobić wszystko, co chcesz. Sama - w swoich własnych, osobistych czterech kątach. A potem zastanawiasz się, jak ci ludzie osiągnęli, to co mają dziś. Jak twoi rodzice zarobili na Twój dom? I stwierdzasz, że tobie się nie uda. Odkrywasz, że nie masz nawet swojego miejsca na Ziemii, bo ten dom, który zawsze był czymś ważnym, tak naprawdę nie jest twój, tylko matki czy ojca. Jesteś nikim. Nie ma w tobie nic wyjątkowego. Chcesz być tylko wolny. Marzysz, że kiedyś zostaniesz kimś wielkim. Albo po prostu kimś. B ędziesz miał rodzinę, męża czy żonę. Myślisz, że jesteś jedyny na świecie - niepowtarzalny. Nie ma drugiego jak ty...!? Bzdura! Nikt nie jest niezastąpiony. Jak nie ty, to ktoś inny. Wiem, że boli Cię , jak patrzysz w niebo. Po prostu cos Cię dusi. Żyjesz w swoim malutkim śwecie, malutkim mieście i malutkim domku, z malutką rodziną. Patrzysz i zastanawiasz się czemu urodziłeś się teraz, a nie kiedy indziej. Myślisz, że jesteś jedyny, niepowtarzalny, tylko ty zastanawiasz się nad sensem istnienia. To na pewno dlatego, że jesteś taki wrażliwy i dojrzały, jedynie Ciebie coś ściska w żołądku keidy patrzysz w chmury i wiesz, że nigdy nie zobaczysz ich z bliska. Wydaje Ci się, że odkrywasz sens istnienia, że warto żyć! Jestem wyjątkowy - mówisz.   Masz wpływ na swoje życie, na to kim zostaniesz. Jesteś królem, panem i władcą!

BZDURA! Jesteś nikim. Nie ma w tobie nic wyjątkowego.

"Nie bójcie się śmierci, ponieważ kiedy żyjemy, jej nie ma, gdy ona jest, nas nie ma."