Mój Pracuś Kochany :-*
Jeszcze pół godzinki i na dziś koniec pracy.
Idziemy do siebie. Kąpiel, obiadek i do Szwagierki, bo dawno się nie widzieliśmy.
Ale tak już z nimi jest. Mimo iż mieszkają blisko, spotykamy się jak sobie o nas przypomną...
Przykre, no ale co zrobić.
Jutro Tomaszów, pierwszy raz od listopada. Od wyprowadzki rodziców.
Trzeba odwiedzić groby, zwłaszcza w takim dniu jak jutrzejszy... :-(