Pierwszy buch, faza będzie
Ufoludki widzisz wszędzie
Drugi buch do płuc już leci
Księżyc na zielono świeci
Trzeci, czwarty, nic nie czujesz
Teraz amfą się częstujesz
Jest euforia, łyk radości
Potem smutek w głowie gości
Chcesz się pozbyć tej deprechy
Teraz koki ze dwie krechy
Masz morfinę, tej trzy dawki
Przesadziłeś łapiesz drgawki
Światła karetki jawią się
Dziś nie uratują Cię
Pamiętaj przyjacielu
Jesteś piękny i młody
Nie zniszcz sobie życia
Przez narkotykowe przygody.
Wiersz, dzięki któremu zająłem pierwsze miejsce w szkolnym konkursie na wiersz antynarkotykowy. :)