Takie tam z Gór Świętokrzyskich... Słabe, robione telefonem ojca.
Jak mi tam było dobrze. Ponad problemami, po troche ponad rzeczywistością.
To było za dobre, aby mogło trwać długo... Tak długo jakbym chciała.
No! a teraz morze! Pogoda moja ulubiona. Burza z piorunami i takie tam.
Aż miło zmoknąć i przemarznać ;/
Czasami mam wrażenie, że aby dostrzec, że coś było niezwykłe musi to bezpowrotnie minąć. Najgrosze jest to że mija, a my nie dostrzegamy tej niezwykłości od razu. Mija jakiś czas i nareszcie to dostrzegamy , ale to przeminęło, prawdopodobnie nigdy się nie powtórzy. Nasze niedbalstwo i zapominalstwo i popadanie w ten stan to często droga bez powrotu do tego co było. W sumie to możemy tak przeczekać zycie. Niektórzy wręcz mawiają, że życie to czekanie. Czekanie, ale nie wiem w sumie sama na co. Moim zdaniem takie osoby próbują przemilczeć swe marzenia i unikać porażek. Przemilczają marzenia gdyż, mogą się one niespełnić, a przecież gdy czegoś bardzo chemy wystarczy popracować. Uniaknie porażek natomiast jest weług mnie nienaturalną rzeczą gdyż każda porażka uczy nas czegoś nowego. Nazywam takich ludzi zwyczjanie ignorantami. Jak można tak niszczyć siebie samego?! To wręcz chęć bycia nieszczęśliwym!! moim zdaniem najwięcej tracą przed samą obawa że mogą coś stracić, a tak na serio nie mają niczego, bo boją się żyć...
"Kiedy czegoś gorąco pragniesz, to cały Wszechświat działa potajemnie, by udało ci się to osiągnąć..."
~Paulo Coelho.